Mieczysław Sylwestrzak ur. w 1935 r. w Gdyni. Z wykształcenia technik budowlany. Z amatorskim ruchem artystycznym związany od wczesnej młodości poprzez różne kluby i świetlice zakładowe. Już wtedy pisywał teksty piosenek, wiersze i inne utworki dla potrzeb różnych zespołów amatorskich. W Nowogardzie od 1964 r. Był pierwszym kierownikiem klubu "Neptun" zaraz po jego wybudowaniu. Zorganizował w 1966 r. zespół estradowy "Wędrujące rytmy" składający się głównie z uczniów LO w Nowogardzie, w którym śpiewał, prowadził konferansjerkę, pisał teksty. Kilka lat publikował w tygodniku nowogardzkim "Wiadomości Samorządowe" satyryczne i kabaretowe utwory. Współpracował z "Kapelą Rycha" i młodzieżowym zespołem "Sikoreczki", pisząc teksty.
Uroki lata
Sylwek
(walczyk)
Gdy lato na dworze, gdy słonko wysoko,
weselsze się staje pod siwą brwią oko.
bo
Dziewczyny wciśnięte w bikini lub mini...
wśród wydm Mea niesie swe kształty w top lesie...
Na plaży się prażą kaniony i szczyty...
Aż człowiek nie pomny rodzonej kobity.
A gdzieś w głębi lasu, na małej polanie,
modelka Rubensa w białym nago stanie.
Śpi z listkiem na nosie, pod krzakiem leszczyny.
Słoneczko jej pieści pagórki, kotliny...
I czuje się bosko, jak Ewunia w raju.
(Beztrosko wciąż jeszcze da się żyć w tym kraju).
Lecz wyszło jej z głowy, że w raju był Adam.
A ten akuratnie się ku niej już skradał.
Ocenił co Rubens lubieżnik malował,
zlustrował torebkę, portfelik z niej schował.
Kukułka kukała, świergoliły ptaszki,
a Adam grzech dźwigał i pod pachą łaszki.
Nie lękał się tym, że naraża się bozi;
miejsc w piekle brak - bozia najwyżej pogrozi.
Zaś Ewcia wstydziła się powracać goła,
więc z listków utkała strój made in Samoa.
Bogatsza o lekcję, uboższa o stratę,
gdy zima przymrozi, zatęskni za latem.
Bo przecież tak cudne są letnie miesiące;
straciłeś co miałeś - masz wodę i słońce.
Materiały źródłowe:
1. Rozmowy przeprowadzone w czerwcu 2001 r.
2. Kabarecik WIADOMOŚCI, Wiadomości Samorządowe nr 26/183 z dnia 28 czerwca 2001 r.